[tylny most] Wymiana uszczelniacza
Moderator: Moderatorzy
[tylny most] Wymiana uszczelniacza
Czy możliwa jest wymiana przedniego uszczelniacza w moście starego typu ( jugol ) bez wymiany tulei rozprężnej i poszukiwania dynamometru do regulacji naprężenia wstępnego łożysk wałka atakującego? Wiadomo popsuć to nie sztuka, sztuką jest naprawić. Czy można się sugerować opisem analogicznej wymiany uszczelniacza mostu nowego typu zamieszczonym w książce P.Trzeciaka?
I na koniec jakie wymiary ma ów uszczelniacz w moście starego typu?
I na koniec jakie wymiary ma ów uszczelniacz w moście starego typu?
Ostatnio zmieniony 04 lutego 2007, 00:14 przez Ceva vel Gump, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy słusznie są moje domysły, że tuleja rozprężna jest taka jak w moście nowego typu. Jakby tak było to są większe szanse na zakup takowej. Choć szczerze mówiąc to nie podoba mi się ( ze względu na skomplikowaną procedurę wymiany ) pomysł jej wymiany i coraz bardziej przekonuję się do sposobu P. Trzeciaka.
I na koniec podpowiedzcie mi też jakie są wymiary łożyska i uszczelniacza półosi w moście starego typu.
I na koniec podpowiedzcie mi też jakie są wymiary łożyska i uszczelniacza półosi w moście starego typu.
Oczywiście nie chcę namawiać do złego ale ja po wymianie uszczelniacza złożyłem wszystko na starych "gratach", kołnierz dokręciłem starą nakrętka ale troszęczkę mocniej aby w nowych miejscach zabezpieczyć przed odkręceniem. Jak do tej pory wszystko ok (od tamtego czasu mineło - już sam nie pamiętam - ok 20 kkm)
"... Dobra, jedziemy fiaciorem dalej na łowy, kaman ..." 

Chodzi mi o most prod. Zastava a zamontowany jest w Polskim Fiacie MR 74.automatic pisze:to zależy jak stary mostCeva vel Gump pisze:....
I na koniec podpowiedzcie mi też jakie są wymiary łożyska i uszczelniacza półosi w moście starego typu.
pierw było CBK-086 Zewn-65mm x Wewn-30mm x Szerok 21mm ,
potem - 6306 2RS Z- 72mm x W- 30mm x Sz- 19mm
uszczelniacze 30x45x7 (10) do obu typów
Czyli co u mnie może ( na pewno ) jest CBK-086?
- mati_lecha
- Posty: 1115
- Rejestracja: 28 stycznia 2007, 02:29
- Lokalizacja: Poznań
- mati_lecha
- Posty: 1115
- Rejestracja: 28 stycznia 2007, 02:29
- Lokalizacja: Poznań
Witam,
Obficie kapie z przedniego uszczelniacza. Czy może ktoś przedstawić instrukcję "zrób to sam"? (mam kanał i rurę). + wymiary uszczelniacza. Czy muszę tez kupić element rozprężny między łożyska?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Edit: czy to może taki uszczelniacz? LINK
Swoją drogą czy ktoś wie coś o tej firmie Corecto? warte to coś?
Obficie kapie z przedniego uszczelniacza. Czy może ktoś przedstawić instrukcję "zrób to sam"? (mam kanał i rurę). + wymiary uszczelniacza. Czy muszę tez kupić element rozprężny między łożyska?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Edit: czy to może taki uszczelniacz? LINK
Swoją drogą czy ktoś wie coś o tej firmie Corecto? warte to coś?
Ostatnio zmieniony 07 lipca 2013, 22:39 przez Kamien83, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozwolę sobie odkopać,zamierzam się wziąć za wymianę uszczelniacza,pozostaje kwestia dociągnięcia nakrętki wałka,w ksiażce trzeciaka jest taki fragment.
Jak to rozumieć ? sprawdzam ten minimalny luz przekładni na samochodzie z kołami na ziemi,czy auto w góre i sprawdzam czy wszystko kręci się bez oporu ?aby nie spowodowac zablokowania lub przegrzania lozysk, nie nalezy jej dokrecac do oporu, a w trakcie jej dokrecania kontrolowac reka czy walek ma mozliwosc swobodnego obracania sie w ramach luzu przekladni glownej, po stwierdzeniu pierwszego oporu w obracaniu sie walka nalezy przerwac dokrecanie nakretki
-Polonez Atu Plus 1.6 GSi '98
-Polonez Caro 1.4 '96
-Polonez Atu Plus 1.4 GTi 16v '97

-Polonez Caro 1.4 '96
-Polonez Atu Plus 1.4 GTi 16v '97
Auto w górę, raczej profilaktycznie, aby czasami pokręcić kołem. Jeśli nakrętka będzie za mocno dokręcona - ciężko będzie się kręciło flanszą, pod którą to wymieniasz simmering, jeśli będzie tylko nieco za mocno dokręcona, to luz będzie się niwelował przy okręcaniu flanszy w lewo i w prawo, aż stanie na środku (kąt obrotu z każdym cyklem będzie mniejszy) - na po prostu spokojnie obracać się w lewo i prawo, zawsze z takim samym kątem obrotu.
Ponadto jeszcze jedna rada, zgodnie z tym co pisze Trzeciak - daj sporą ilość silikonu/środka uszczelniającego na połączenie kształtowe - wielowypust na wałku i flanszy, bo będzie ciekło. Chciałem być mądrzejszy i nie walić silikonu, no bo po co, wyszło jak zwykle - olej przekładniowy przecieka tamtędy na zewnątrz i znowu muszę babrać się z tym...
Jeśli chodzi o same dokręcanie jeszcze - dokręcaj stopniowo co jakiś kąt/moment obrotowy, pokręć flanszą i sprawdź, czy jest ok. Trochę analogicznie do metodologii kasowania luzu łożysk w przedniej piaście.
Ponadto jeszcze jedna rada, zgodnie z tym co pisze Trzeciak - daj sporą ilość silikonu/środka uszczelniającego na połączenie kształtowe - wielowypust na wałku i flanszy, bo będzie ciekło. Chciałem być mądrzejszy i nie walić silikonu, no bo po co, wyszło jak zwykle - olej przekładniowy przecieka tamtędy na zewnątrz i znowu muszę babrać się z tym...
Jeśli chodzi o same dokręcanie jeszcze - dokręcaj stopniowo co jakiś kąt/moment obrotowy, pokręć flanszą i sprawdź, czy jest ok. Trochę analogicznie do metodologii kasowania luzu łożysk w przedniej piaście.
Operacja udana, natrudniej było sciągnąć flansze z wieloklinu, śrube dokręciłem minimalnie dalej niż była zakręcona pierwotnie,więcej się nie dało bo koła stały,a nakrętka zaczynała się już kręcić z bebechami mostu. Wieloklin obsmarowałem silikonem,co do uszczelniacza to polecam skrócić jego sprężynke,gdyż jest za luźny nawet na niewytartą flansze
Od dzisiejszej wymiany zrobiłem ze 150 km i wszystko działa po staremu,czyli chyba jest dobrze.
Dzięki jurek_j, za porade

Dzięki jurek_j, za porade

-Polonez Atu Plus 1.6 GSi '98
-Polonez Caro 1.4 '96
-Polonez Atu Plus 1.4 GTi 16v '97

-Polonez Caro 1.4 '96
-Polonez Atu Plus 1.4 GTi 16v '97